Czapla siwa

Międzyodrze [Dzień 23]

Znów spaliśmy pod namiotem. Noc jednak była ciepła, więc wstaliśmy wypoczęci. Ale czas Słońca już się skończył… Ponure chmury nad Odrą zwiastowały deszczowy dzień. Po dwóch dniach pięknego Słońca pogoda się ustabilizowała – czyli wrócił deszcz.

Dwie Odry

Na wysokości Widuchowej Odra rozdziela się na dwie odnogi: Odrę Zachodnią, po której przeprowadzona jest linia graniczna oraz Odrę Wschodnią. Tak jest aż do Szczecina. Zgodnie z planem mieliśmy dziś płynąć Odrą Wschodnią. Pomiędzy tymi dwiema odnogami Odry rozciąga się obszar zwany Międzyodrzem. Ustanowiono tu Park Krajobrazowy Dolina Dolnej Odry. Nasz kompan – Irek Burzych z Polic, który przyłączył się do wyprawy „Łódź na morze!” w Kostrzynie nad Odrą i zna te tereny jak własną kieszeń –  zaproponował nam alternatywna trasę. Jeszcze na wysokości Widuchowej popłynęliśmy Odrą Zachodnią przez Jaz Zastawkowy na Odrze Zachodniej. Po drodze, po polskiej stronie minęliśmy starą śluzę. Oba brzegi: polski i niemiecki nie zachwycały. Porastają je wysokie trzciny. Od czasu do czasu można napotkać pojedyncze drzewa. I pojedyncze ptaki 🙂

Odra Zachodnia
Fot. Arkadiusz Jadczak
Czapla siwa
Fot. Ewa Ogrodowicz

Miasteczko nad Odrą

Na dalszym odcinku Odry Zachodniej przepłynęliśmy przez malownicze miasteczko Gartz (Oder), położone na lewym (niemieckim) brzegu.

Gartz (Oder)
Fot. Ewa Ogrodowicz
Most
Fot. Arkadiusz Jadczak

Dalej, przebiliśmy się przez małą śluzę kanałem do Starej Regalicy. Tam nurt nieco zwolnił. Płynęło się spokojnie jak na jeziorze bez wiatru i fali. Deszcz wisiał nad nami – było tylko kwestią czasu jak nas złoi ulewa.

Śluza
Fot. Arkadiusz Jadczak

Wyspa Węgorza

Kilkakrotnie minęliśmy sieci rybackie. Po naszej lewej stronie zostawiliśmy Wyspę Węgorza. I dalej Starą Regalicą dopłynęliśmy do okazałej Śluzy Dolnoodrzańskiej. Przekroczenie jej wrót przywodziło na myśl wpłynięcie do Narnii…

Stara Regalica
Fot. Arkadiusz Jadczak
Śluza Dolnoodrzańska
Fot. Arkadiusz Jadczak

Z dużej chmury duży deszcz

Po pokonaniu śluzy dopadł nas deszcz. Z początku drobny przerodził się w taką ulewę, że zmoczył nas kompletnie. Kiedy dopłynęliśmy do Gryfina Odrą Wschodnią – pomimo fartuchów wylewaliśmy z kajaków wodę… Zacumowaliśmy w Przystani żeglarskiej OSiR Gryfino. Zaskoczyła nas temperatura wody w tej części Odry. Jest tak ciepła dzięki pobliskiej Elektrowni Dolna Odra.

Odra Wschodnia
Fot. Arkadiusz Jadczak
Fot. Rafał Eysymontt