Odludzie

W krainie latających łabędzi [Dzień 22]

Odra dalej zaskakuje. Drugi dzień na tej rzece pokazał jej inne oblicze. O ile brzeg niemiecki ciągnie się płasko, równo i porośnięty jest zieloną trawą – o tyle na polskim brzegu pojawiły się zalesione wzgórza i skarpy. Podczas płynięcia towarzyszyły nam Czaple siwe, kanie i łabędzie. To od nich ta część Odry zwana jest Krainą latających łabędzi.

Fot. Arkadiusz Jadczak

Wiatr ze Wschodu

Dzień był piękny, słoneczny – taki, jaki marzy się każdemu kajakarzowi. Wiał lekki wiatr ze Wschodu. Momentami nas pchał, a kiedy Odra skręciła na Północ – przeszedł w wiatr boczny. Z dwoma krótkimi postojami płynęliśmy równo 5 godzin. Dopłynęliśmy do Widuchowej, gdzie Odra jest najszersza, bo jej szerokość wynosi aż 286 metrów.

Fot. Rafał Eysymontt

Tereny kopalniane

Przepływaliśmy też koło Kopalni Kruszywa Bielinek. Przyroda wokół zakładów nieco się zmieniła. Miejscami przypominała księżycowy krajobraz.

Fot. Arkadiusz Jadczak

Dużo też było po drodze malowniczych zatoczek i miejsc do biwakowania na dziko.

Fot. Arkadiusz Jadczak

Przepłynęliśmy znów dość długi dystans bo aż 41,5 kilometra. Na koniec dnia podziwialiśmy w Widuchowej piękny zachód Słońca nad Odrą.

Fot. Arkadiusz Jadczak