Święconka

Przez Nadwarciański Park Krajobrazowy [Dzień 8]

Pogoda w Wielką Sobotę okazała się dla nas łaskawa. Obudziło nas piękne Słońce. Przygotowaliśmy święconkę, przymocowaliśmy ją do kajaka i udaliśmy się w długą trasę ze Sługocina do Pyzdr. 30,6 kilometrów pokonaliśmy w dobrym czasie – 5 godzin.

Koszyczek wielkanocny
Fot. Arkadiusz Jadczak

Park nad Wartą

Na całej długości tego odcinka na lewym brzegu Warty rozciąga się Nadwarciański Park Krajobrazowy. Aczkolwiek na prawym brzegu minęliśmy jedną z głównych atrakcji okolicy – Wydmy nad Wartą.

Wydmy
Fot. Arkadiusz Jadczak

Park parkiem, ale na 368 i 363 kilometrze znaleźliśmy dwie … lodówki. Jak widać wywóz elektrośmieci i dużych gabarytów oraz wrzucanie ich do wody zdarza się także na terenie parku.

Lodówka

Wreszcie Ląd

Na chwilę zatrzymaliśmy się w Marinie Ląd. To zdecydowanie najlepiej przygotowana przystań dla kajaków, którą spotkaliśmy do tej pory. Po krótkim posiłku spożytym na pływających pomostach trudno było nam się zebrać w dalszą podróż – piękne Słońce bardzo nas rozleniwiło. Jednak do celu było jeszcze daleko, więc wygrzaliśmy się i wraz z szybkim nurtem Warty spłynęliśmy w dół.

Marina Ląd
Fot. Tomasz Kowalski

Kolejnym ciekawym miejscem napotkanym po drodze był Ciążeń. W tej miejscowości znajduje się piękny Pałac biskupi oraz Kościół pw. św. Jana Chrzciciela. Nie zatrzymywaliśmy się tylko podziwialiśmy piękną architekturę z wody.

Ciążeń
Fot. Arkadiusz Jadczak

Pyzdry

Kiedy dopłynęliśmy do Pyzdr po 5-ciu godzinach – wciąż jeszcze świeciło Słońce. Potężny Zamek oraz pofranciszkański kościół pw. Ścięcia Głowy Św. Jana Chrzciciela górują nad rzeką. To w rzeczywistości małe miasteczko wygląda od strony Warty bardzo monumentalnie.

Pyzdry
Fot. Arkadiusz Jadczak

Uliczką o ciekawej starej zabudowie doszliśmy do pofranciszkańskiego klasztoru z XIV wieku, gdzie zaoferowano nam nocleg. Jak się okazało było to wielkie przeżycie. Pierwsze zwiedzanie klasztornych korytarzy oraz przyklasztornej kaplicy ukazało piękno tej budowli. Szkoda, że klasztor trochę podupadł, bo jest to zdecydowana perełka i mógłby stanowić główną atrakcję regionu.

Dzielnica nadbrzeżna
Fot. Ewa Ogrodowicz
Kaplica
Fot. Tomasz Kowalski

Święconkę udało nam się przewieźć kajakiem w nienaruszonym stanie. Poszliśmy wcześnie spać, by obudzić się wcześnie rano na rezurekcję w pierwszy dzień świąt.