Zamek w Kole

Pierwszy dzień na Warcie [Dzień 6]

Jeśli Ner był drogą wojewódzką – to Warta jest autostradą 🙂 Różnica w kajakowaniu jest ogromna i zauważalna już na pierwszych metrach po połączeniu obu rzek. Dziś płynęliśmy 35 kilometrów Wartą w stronę Konina-Grójca. Niestety w chłodzie i pod wiatr 🙁 Tylko pięć osób, czterema kajakami.

Wiosłem po Warcie

Naszej długodystansowej trójce (Arek, Jurek i Rafał) na początkowym odcinku Warty z Powiercia do Konina-Grójca towarzyszył dziś klubowy weteran kajakarstwa Bożydar Piotrowski (najstarszy pływający obecnie Albatros – lat 83!) i Bożena Mikołajczyk. Płynęli dużym dwuosobowym kajakiem. Świetnie sobie radzili jak na tę niską temperaturę oraz silny wiatr, który wiał od Zachodu a więc „pod prąd” / „w twarz”. Ten dwuosobowy kajak jest kultowy – wygrał niegdyś kajakowy wyścig „Wiosłem po Odrze”.

Fot. Arkadiusz Jadczak

Końcówka górnej Warty

Końcówka górnej Warty jeszcze nas nie zachwyciła. Może to wina aury? Z pewnością dużo tu zakoli, odnóg, wysp, ale też i mielizn. Na szczęście widać wyraźnie nurt, który płynie wartko. Przy dzisiejszym wietrze tworzyła się całkiem duża fala, która na szerokich odcinkach utrudniała wiosłowanie. Co ciekawe: już na wysokości Koła pojawiły się pierwsze znaki żeglugowe. W odróżnieniu od Neru jest to czynny szlak żeglugowy. A propos Koła – nad samą rzeką stoją dobrze zachowane ruiny Zamku. Rzeka tak kręci w okolicy, że płynąc od miasta w dół rzeki wydaje się, że zamek stoi na prawym brzegu, podczas gdy jest dokładnie odwrotnie.

Fot. Arkadiusz Jadczak

Prom Zdzisław

Pierwszą napotkaną przez nas przeprawą promową na Warcie był „Prom Zdzisław” w miejscowości Waki. Przeprawa trwała w najlepsze (jest czynna od 1 kwietnia), a z promu korzystali głównie rolnicy przeprawiający się na drugi brzeg z ciężkim sprzętem. Do Konina-Grójca gdzie skończyliśmy dzisiejszy odcinek mijaliśmy jeszcze dwie przeprawy promowe. Wylądowaliśmy na mecie po 5 h wiosłowania z przerwą połowie drogi na ciepłą herbatę i baton energetyczny. Mamy ich trochę bo ufundował nam je partner wyprawy – firma Innoju Nutrition.

Fot. Arkadiusz Jadczak
Fot. Arkadiusz Jadczak