Nowe rzeki [Dzień 18]
Osiemnastego dnia wyprawy płynęliśmy aż dwiema nowymi rzekami. Do Warty jeszcze w Skwierzynie dołączyła Obra, a w Santoku połączyliśmy się z Notecią. Gdy wpływaliśmy do Gorzowa Wielkopolskiego Warta wydała nam się już bardzo szeroką i szybką rzeką.
500 kilometrów za nami
To był nasz czternasty (ale trzynasty pełny) dzień na Warcie. Rzeka nieco się zmieniła tuż przed Gorzowem. Ale najbardziej zmienia się codziennie krajobraz, który podziwiamy. Dziś na przykład dla odmiany malownicze brzegi porośnięte były wierzbami oraz Olszą czarną. Wartą płynie się stosunkowo łatwo. Nie meandruje zbytnio, nie ma w niej wirów, płycizn, ostróg, przeszkód. O tej porze roku i w tym biegu jest spławna praktycznie w 100%. Ale z obiektów pływających spotkaliśmy jedynie młodych kajakarzy-wyczynowców trenujących w Poznaniu oraz Gorzowie i … jedną motorówkę, która nas wyprzedziła przed Sierakowem. Być może pogoda odstraszyła innych wodniaków? A może jest tak, jak mówią spotykani po drodze mieszkańcy, że Wielka Pętla Wielkopolski nie jest wcale tak popularna i licznie odwiedzana? Dla nas ten dzień był kolejnym kamieniem milowym – przekroczyliśmy bowiem magiczną barierę 500 kilometrów „na wiosłach”. Płyniemy dalej wciąż w stronę morza i … Słońca.

Ujście Noteci
Noteć, największy dopływ Warty, uchodzi do niej w Santoku. Spokojnie, po cichu łączy się z Wartą nie tworząc żadnego rozlewiska jakby uznawała bezsprzecznie wyższość tej drugiej rzeki. Santok, prehistoryczny gród (pierwotnie istniał już w VII wieku) opisany przez Galla Anonima – jest pięknie położony na małych wzgórzach. Nad miasteczkiem widać charakterystyczną wieżą widokową. Ale urzekły nas tez swym wyglądem nadrzeczne zabudowania.


Bulwar nadwarciański
Do Gorzowa Wielkopolskiego wpływa się dość długo. Już kilka kilometrów przed miastem, płynąc od Santoka – widać osiedla położone na wzgórzach. Nic nie zapowiada tego, co widać tuż za Mostem Lubuskim. Naszym oczom na prawym brzegu ukazały się piękne bulwary nad Wartą. Nie wiedzieliśmy przez moment na co patrzeć – na te atrakcje widoczne z wody czy dziesiątki młodych kajakarzy i wioślarzy, którzy licznie trenowali na tym miejskim odcinku Warty.


Miło wpływało się do kolejnego miasta, w którym rzeka stanowi ważny punkt na mapie i centrum miejskiego życia. Na nocleg zatrzymaliśmy się w Przystani Sportów Wodnych, skąd roztacza się ciekawy widok na prawy brzeg. Powoli zaczynamy się żegnać z Wartą.