Sługocin

Kajakowanie w deszczu [Dzień 7]

W końcu musiał nastąpić ten dzień 😉 Dziś cały dzień płynęliśmy w deszczu. Na szczęście tylko 27,4 kilometra. Zajęło nam to równo 4 godziny. Zmarznięci i przemoczeni trafiliśmy do najcieplejszego miejsca w okolicy – Ochotniczej Straży Pożarnej w Sługocinie. Niech Bóg ma w opiece Sługocin!

O samym dzisiejszym pływaniu możemy tylko powiedzieć, że płynęliśmy dość szybko, aby jak najmniej zmoknąć. Albo padało intensywnie, albo siąpiło. Tak czy inaczej: płynęliśmy na mokro. Ten odcinek Warty od Konina do Sługocina jest już bardzo dobrze oznakowany znakami żeglugowymi. Pojawiły się również oznaczenia kolejnych kilometrów rzeki, a nawet boje. No i znów mijaliśmy przeprawy promowe.

Fot. Arkadiusz Jadczak

Marina Sławsk

Nasza piątka (dziś z nami płynęła doświadczona ekipa klubowa: Ewa, Magda i Darek) zatrzymała się na krótko w Przystani w Sławsku zwanej Mariną Sławsk. Była to pierwsza przystań na naszej trasie od ujścia Neru na Warcie z prawdziwego zdarzenia – dobre wyjście, wiata, ławeczki, kosz na śmieci. Zadbano tu także o dobre tablice informacyjne z mapami. Tuż obok przystani, na nadwarciańskiej skarpie, stoi piękny Pałac w Sławsku z 1768 roku. W marinie posililiśmy się i rozgrzaliśmy herbatą i popłynęliśmy w stronę Sługocina.

Fot. Arkadiusz Jadczak

Sługocin

Nim dopłynęliśmy do mety przepłynęliśmy pod mostem autostrady A2 (Warta Bridge), która przecina Wartę (węzeł Sługocin). Tu wielką radość sprawiło nam pozdrowienie od jednego z kierowców TIRa, który nie pożałował klaksonu na nasz widok 😉 Strażacy, u których dziś gościliśmy – pilotowali nas już od mostu, śledząc naszą pozycję GPS. Kiedy dopłynęliśmy do przeprawy promowej w Sługocinie – czekała na nas już strażacka rodzina: Leszek, Tomek i Kinga Wojewoda.

Fot. Arkadiusz Jadczak

Najlepsza zupa na świecie

W remizie OSP w Sługocinie czekała na nas gorąca zupa postna – najlepsza zupa na świecie, jaką jedliśmy: ze smażonych pomidorów i papryki. Jedliśmy też kanapki – tzw. Sługocianki. Zwiedziliśmy okoliczną szkołę podstawową w Ratyniu – bardzo nowoczesną i świetnie wyposażoną, a potem wróciliśmy do remizy na warsztaty z bezpieczeństwa na wodzie dla młodzieży. Było przemiło, już wiemy, że mamy nowych przyjaciół i że tu jeszcze wrócimy! Sługocin i mieszkańcy Sługocina, szczególnie Ci zaangażowani strażacy – kochamy Was!

Fot. Arkadiusz Jadczak
Fot. Arkadiusz Jadczak
Fot. Arkadiusz Jadczak
Fot. Arkadiusz Jadczak
Fot. Arkadiusz Jadczak