Wielka woda [Dzień 28]
To był wspaniały, pogodny dzień wieńczący pokonanie Zalewu Szczecińskiego – największego dotychczasowego wyzwania. Lekki wiatr, mała kołysząca fala, przyjazna temperatura. I wspaniałe widoki. Po przepłynięciu 22 kilometrów na „wielkiej wodzie” dotarliśmy do Wolina.
Silna ekipa
Płynęliśmy silną ekipą: w 11. kajakach na ten odcinek wyruszyło 13. kajakarzy. Na finalny odcinek Zalewu Szczecińskiego dołączyli do nas koleżanki i koledzy z Albatrosa: Ania, Sławek, Aleksander oraz przyjaciółka Klubu: Anna Ostapowicz z Warszawy. Wyruszyliśmy z Trzebieży bardzo wcześnie (08.00) z uwagi na dobre warunki pogodowe, które miały panować do południa. Byliśmy wypoczęci po dniu przerwy. Płynęło się znakomicie.


Dzika plaża
Zalew Szczeciński ma naszym zdaniem wielki potencjał do kajakowania. Owszem: biegną tędy tory wodne, jest duży ruch statków, barek pogłębiarek i trzeba bardzo uważać, ale gdy warunki sprzyjają i przestrzega się podstawowych reguł – pływanie kajakiem po tym akwenie jest przyjemnością. Ciekawa linia brzegowa, krystalicznie czysta woda, dzikie plaże, ciekawe małe miejscowości położone nad wodą – to wszystko sprawia dużą frajdę. Na jednej z takich plaż w okolicach Śmięć zrobiliśmy sobie dłuższy pobyt. Szum fal, liczne muszelki na brzegu, czysty piasek nie pozostawia złudzeń, że to wody morskie 🙂 Obok tej dzikiej plaży znajduje się Park Natury Zalewu Szczecińskiego.



Wyspa Wolin
Do największej wyspy w Polsce dopłynęliśmy wczesnym popołudniem. Zatrzymaliśmy się przy Centrum Słowian i Wikingów JOMSBORG – VINETA WOLIN – skansenie usytuowanym na brzegu cieśniny Dziwny.
